Geoblog.pl    nazar    Podróże    Kolumbia 2009    Park Tyrona i Cartagena
Zwiń mapę
2009
14
sty

Park Tyrona i Cartagena

 
Kolumbia
Kolumbia, Cartagena
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11519 km
 
Witamy :)

Po zalamce w Tagandze ruszylismy do Parku Tyrona. Jednego z najbardziej polecanych miejsc w Kolumbi. Jest to narodowy park nad m. karaibkim. Na plaze prowadzi calkiem fajna 40 minutowa sciezka, szkoda tylko ze obsrana przez muly i w cholere duzo ludzi. trafilismy na ostatni weekend wakacji Kolumbijczykow....

W ogromnej duchocie doszlismy do plazy Arecifes ale to nie byl koniec naszego marszu. chcielismy zabiwakowac na innej plazy jakies 40 minut dalej. w potwornym goracu z plecakami dosc ciezkimi ( sam nie wiem co my tam dzwigamy ale wszystko sie przydaje cholera) wreszcie dotarlismy na miejsce. Dzieki Bogu wieje od morza

Camping nas troche przerazil, namiot przy namiocie, 20 metrow od nas napierdzielajacy agregat ( na szczescie okazalo sie ze o 24:00 go wylaczali :) Plaze okazaly sie jednak urocze, woda czysta i ogroomne fale choc w naszej czesci byly ciut mniejsze niz te na wschod od nas. Ogolnie sielanka wieczorem koncerty Vallenato konczyly sie akurat jak wylaczali agregat wiec mozna bylo zasypiac slyszac szum morza :)

Z ciekawostek... na campingu rosna ogromne 15, 20 metrowe palmy. Jak to palmy czasem maja kokosy a owe kokosy czasem spadaja, jeden swistnal mi 10 cm od glowy. poczulem tylko wiaterek, niewiele braklo a zakonczylbym juz teraz wyjazd. Umrzec nad m. karaibskim od kokosa...ehhhh

Kolejnego dnia zrobilismy sobie 3 godzinna wycieczke wewnatrz dzungli otaczajacej cale wybrzeze parku, do Pueblito ( indianie mowia na nie Chairama... sa to pozostalosci po osadzie indian Tyrona podobno byla to jedna z najwiekszych osad tych indian. Kilku sie nawet krecilo po okolicy, ale chodza swoimi sciezkami i trzeba to uszanowac.

Szlak jest ciekawy prowadzi stromo w gore w gestym lesie, malo jednak zwierzakow widzielismy. Jakies male kolorowe jaszczurki, wyczailismy jednego kolibra kompiacego sie w rzece ale zwial cykor :) Najlepsze sa czerwone mrowki, chodza jedna za druga niosac liscie sciazkami baaardzo dlugimi. probowalem przesledzic jedna ale skonczylo sie po jakis 20 metrach i wlazla gdzies w kamienie. Skubance sa.

Z samej osady niewiele zostalo, kilkanascie tarasow na ktorych kiedys staly chaty, teraz zostala tylko jedna.duzo obrosnietych schodow ale klimacik bardzo fajny, tymbardzej ze z braku kasy nie pojde na treking do Ciudad Perdida warto bylo zobaczyc to miejsce.

Dzisiaj wstalismy wczesnym switem i zawinelismy sie do Cartageny. Po drodze z plecakami poplywalismy jeszcze na plazy Arecifes tu byly dopiero fale !!!

okolo 17 dotarlismy do Cartageny, jak narazie nic nie pisze bo nic nie widzialem, ale z tego co widze jest niezle hehe , jestesmy zmeczeni i pewnie niedlugo idziemy spac a zwiedzac bedziemy jutro.

padl mi czytnik do kart z aparatu. Wiec zdjec dzisiaj nie ma :( sprobuje wrzucic cos bezposrednio z aparatu. ostatnio po ciezkich bojach sie udalo ale dzisiaj juz kaplica

Dziekuje wszystkim za maila i komentarze na blogu piszcie prosze bo bardzo fajnie sie czyta co u Was slychac.

Pozdrawiamy serdecznie

I jutro cos sprobujemy wkleic.

Paaaaaaaaaa

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
ewa hadzika
ewa hadzika - 2009-01-14 23:37
wy sobie tam podrózujecie i zostawiliście nas na takie mrozy w Pl....pozdrawiamy was razem z kociakami,które ostatnio dają popalić.czekamy na wasze kolejne zdjęcia,moze byscie sie przytulili na jakimś do siebie :)legal
 
Szynszyla
Szynszyla - 2009-01-15 11:37
No to fajnie, że żyjesz Nazar :) Kokos na czole na tym etapie wyprawy to faktycznie nieciekawe rozwiązanie. Ale co nas nie zabije to wzmocni i mleko kokosowe pwnie właśnie to uczyniło ;)
 
KPB
KPB - 2009-01-15 11:44
Super, jestem pod wrażeniem , piękne miejsce-życzę szerokiej drogi w dalszej podróży :)
 
AO
AO - 2009-01-16 10:38
;) hehe, a to ci dopiero KOKOS - wiedział w kogo celowac... a te mrówki... wygladaja na jadowite fajne takie, jak z National Geographic... Indianów może lepiej nie zaczepiaj ;) ...a plaże palmy woda uliczki dzungla chatki i caly egzotyczny krajobraz... hmm... pozazdrościc ! ;) nie bede nic wpsominać o pracy... ;) TY JESTES NA URLOPIE ! Pozd i BUZIAK :* włóczykije :)
 
nazar
nazar - 2009-01-16 17:43
Ania dzieki za tyle wpisow fajnie sie je czyta hehe. o pracy faktycznie lepiej nie pisac tym bardziej ze nie wiem co bedzie po powrocie :) buziaki
 
 
nazar
Tomasz Nazarewicz
zwiedził 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 35 wpisów35 93 komentarze93 153 zdjęcia153 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
17.06.2013 - 14.07.2013
 
 
24.12.2008 - 16.02.2009