Tydzień na Pandan Island i wreszcie Palawan !! :)

Spędziliśmy super tydzień na wyspie Pandan tuż obok miejscowości sablayan na wyspie Mindoro.
Obawiałem się tego tygodnia że zanudzimy się tam na śmierć ale nic bardziej mylnego.
Co wieczór spędzaliśmy miło czas w barze :P Mnóstwo gier , rzutki bilard ping pong , siatkówka,
ale i popłynęliśmy na wycieczkę kajakiem na pobliska wyspę.
zwiedziliśmy okolice Sablayan, odwiedziliśmy wioskę rodowitych mieszkańców wyspy, tzw. ludzi Mangyan, Ci mieszkający wysoko w górach nadal nie noszą ubrania, Ci bliżej miasta których odwiedziliśmy dostają ciuchy od mieszkańców Sablayan.
Żeby nie było tak słodko, spaliśmy w dość prostej chatce, z kranu leciała słona woda, ale donoszono nam codziennie nową porcję słodkiej wody w wiadrach :)Komary nas dosłownie pożarły !!! Hanka to jest cała w bąblach my również
Oczywiście przeszedłem już pierwszą wylinkę ( skóra na plecach ), bo świat pod woda okazał się aż tak ciekawy ciekawy ( żółwie i pełno kolorowych rybek ) że zapomniałem o smarowaniu pleców :)
aaa jedzenie !! Było pycha codziennie wieczorem szwedzki stół, do wyboru mięcho ryby sałatki czego dusza zapragnie. Ale od teraz zaczyma jeść tylko filipińskie lokalne "śmierdziuchy" i zobaczymy co to będzie
Wczoraj wróciliśmy do miasta San Jose ( bleah ) , żeby dzisiaj rano złapać samolot do Manili i 3 godziny później przylecieć na PALAWAN !! :)
Jesteśmy teraz w Puerto Princesa, taka stolica wyspy, i jutro jedziemy na Island Hoping, to takie tutejsze wycieczkowanie,
czyli pływanie tutejszymi łódkami ( Bangkami ) po wyspach, snoorkelowanie połączone z obiadem.
Pojutrze jedziemy do El Nido, właśnie głównie na Island Hoping, spędzimy tam tydzień czasu
bo podobno wyspy są nie z tej ziemi. Wszyscy zdrowi, Hanka kupska wali twarde :D już nie możemy się doczekać kolejnych dni.
Pozdrawiamy serdecznie !!!

Zdjęcia (14)

Komentarze (2)