drugi test

Z Warszawy wystartowalismy punkt 9, Bardzo obawialismy sie ze Hania bedzie spiewacarie przez zatykajace sie uszy, ale tak naprawde przy starcie i ladowaniu wnerwialy ja tylko pasy ktore mocno ja ograniczaly :) przesiadka w Dusseldorfie i startujemy do Newark.
Elganckie miejscowki z lozeczkiem dla malej pozwolily nam gladko i szybko zniesc cala podroz.
Hania oczywiscie wzbudza zainteresowanie polowy samolotu. W sumie taka podroz mloda same zalety :) wszedzie nas przepuszcza, tu pomoga.

Do czasu.... po wyladowaniu w USA oczywiscie bramki do uroczych celnikow ktorzy albo wpuszcza albo nie wpuszcza do USA. kolejka na 45 minut stania i nikt juz o nas nie pomyslal zeby przepchnac dzieciatych :) 45 mint stania. Ufff.....

Teraz zaczyna sie zabawa, Air Train na Manhattan okolo 25 minut, ze wszystkimi tobolami io dalej przebijamy sie metrem na Middle Village.

Duchota straszna leje sie ze mnie ciurkiem, na dodatek nagle dopada nas jakis typeczek i wkreca ze on z pochodzenia Polak , ze wie jak dojechac, ze on z Green Pointu i my Polacy musimy sie trzymac razem. W ogolnym zamieszaniu dalem mu sie zbalamucic i zaczelismy zwiedzac subway razem z gosciem Thomasem :) ) Najwyrazniej chcial do swojej stacji koncowej pojechac z nami i sobie pogadac i tak tez zrobil doprowadzajac nas ostatecznie na linie, ktora miala nas dowiezc na Middlevillage.
Jakiez bylo moje zaskoczenie kiedy facet zegnajac sie ze mna zaczyna mi wciskac pieniadze do reki.
Tlum w metrze, probuje oddac, ale ten mnie gdzies tam popchnal, walizy sie posypaly i uciekl .... machajac z usmiechem reka..... a mi w rece zostalo 20 $ . Cala Ameryka . Po prawie trzech godzinach od przylotu dotarlismy wreszcie na queens, zmeczeni jak woly, oprocz ... Hanki ktora wesolo przywitala sie z naszymi gospodarzami .

Najwyrazniej to dziecko jest stworzone do podrozy . Oby tak dalej trzymajcie kciuki jutro pierwszy wypad na Manhattan !!!!!

Komentarze (0)